Witam
Jako, że na wielu blogach już od dawna królują pisanki stwierdziłam , że pora by też coś wymodzić.
Chodziły za mną ( i jeszcze chodzą ) pastelowe kolorki.
Z decu nie bardzo miałam gdzie się rozłożyć, wiec przeprosiłam frywolitki, których notabene w dalszym ciągu się uczę.
Ubrałam jajca w frywolne koszulinki:)
Zdjęcia mi wyszły kiepskie, bo rano jak świeciło słonko ja nie miałam czasu złapać za aparat, a jak już miałam czas to słońce zasłoniły chmury:( A, żem kiepski fotograf to i zdjęcia bez lampy w pochmurny dzień wychodzą mi słabe , z lampą zresztą też.
Schemat na bardziej ubrane pisanki zaczerpnęłam od Renulek która tworzy piękne frywolitkowe(i nie tylko) cudeńka i jeszcze dzieli się hojnie schematami:). Te skąpiej ubrane , to wzór z niemieckiej stronki , której nie potrafię odnalezć. Jak znajdę to zaraz wrzucę.
Mam jeszcze w planach ubrać kilka wydmuszek we frywolitki , wczoraj wieczorem zaczęłam już następną (wzorek również od Renulek) , tylko tym razem będzie gęsia , bo zapędziłam się w dzierganiu patrząc na teatr tv.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłego komentarze :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne i delikatne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
Cudenka:)
OdpowiedzUsuńDla mnie frywolitki to niespełnione marzenie...
OdpowiedzUsuńUbranka frywolitkowe na jajka cudne i piękne ich pastelowe kolorki. Pozdrawiam :)
Przepiękne połączenie kolorów! Zapraszam serdecznie po wyróżnienie do mnie. :-)
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo delikatne:)
OdpowiedzUsuńAle pieknie je ubralas, niczym oplecone delikatna pajeczyna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piekne te ubranka i takie eleganckie:)...i bezkonkurencyjne :) Bardzo podoba mi sie twoj blog - więc zadomowię się u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńOj światecne te jajeczka - ja niestety nie umiem tak jajek ubierać czego Ci szczerze mówiąc bardzo zazdroszczę .U mnie jaja niestety powędrują do koszyka jak golasy...:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie Ewa.
No i mają jajca koronkowe sukienusie. Świetnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie ubrałaś jajeczka :) A te kolory...śliczna, delikatna i subtelna praca!
OdpowiedzUsuńCudeńka!! Pięknie i uroczo wyglądają jajeczka :)
OdpowiedzUsuńCudne koszulki mają Twoje wydmuszki!To musi być trudne!Nigdy takich prac na żywo nie widziałam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO, la, la ! Cudowne są. Piękna ozdoba świątecznego stołu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fredziu, pięknie frywolitkujesz
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i do zobaczonka
no no śliczne Ci wyszły!!!Pięknie będą wyglądać na wielkanocnym stole:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJajeczka dostały piękne i delikatne ubranka!Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPisaneczki są śliczne, takie delikatne i eleganckie. Podziwiam frywolitkowe dzieła, ale sama się za nie nigdy nie wezmę, bo to bardzo misterna robótka. Przegapiłam twoją torb, więc spieszę też powiedzieć, że jest prześliczna. Też bym taką chciała:(, a tu czasu brak jak na złość. Trzeba czekać do wakacji. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńŚliczne jajeczka :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne jajeczka. Wspaniale się prezentują:)Urocze!
OdpowiedzUsuńCieplutko i wiosennie pozdrawiam oraz dziękuję za miłe słowo na blogu dodaje mi to twórczych skrzydeł:)
Śliczne, misterna koronkowa praca. Masz talent w rękach!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tej szydełkowej umiejętności. Naprawdę :)
OdpowiedzUsuńPięknie!
Pozdrawiam
Ada
Suuuuper frywolitkowe pisanki! :)) I ten zestaw z wiosenną torebką podoba mi się ogromnie, świetny pomysł!! :))
OdpowiedzUsuń