Witam :)
Dziękuję serdecznie Wszystkim za pamięć i życzenia świąteczne:)
W pierwszy dzień po świętach mój wnuczek obudził się usiany ospą, chociaż na "ospa_party" nie był:).
A jak wiadomo najlepszym lekarstwem na chorobę wnusiów jest babcia:). Tak więc w zeszłym tygodniu babcia troskliwie smarowała , wymyślała zabawy i czytała bajeczki.W tym tygodniu mam już trochę więcej czasu na oddanie się "radosnej tfurczości":D
Wyciągłam maszynę do szycia , bo niedawno pewne dziewczątko przeglądając internet zauważyło kosmetyczkę -majteczki i zapytało czy bym nie uszyła też takiej.
Krawcowa ze mnie licha sama nie wiedziałabym jak się za to zabrać, ale na blogu Kalisz made znalazłam tutka, to spróbowałam. Tak próbowałam , że aż trzy wyszły:). Podczas grzebania w szmatkach znalazłam kawałek ślicznego granatu w groszki to i sobie uszyłam kosmetyczkę .Wyszła spora , bo żal było mi ciąć tego jedynego kawałeczka materii:)
Przy okazji uszyłam też kilka powłoczek na poduszki i na jaśki.
Nie są jakieś wymyślne , ot proste poduchy. Jeden jasiek tylko pokusiłam uszyć bardziej dekoracyjny
i zaraz aniołek go sobie przywłaszczył:))
Maszyny jeszcze nie chowam , bo jest jeszcze kilka chętnych dzierlatek na majtochy.To i pewnie przy okazji znów coś dla siebie uszyję.
Pozdrawiam Was kochani serdecznie i wrzucam trochę wiosny ze swojego ogródka .Dużo roślinek mi wymarzło , tak, że muszę w tym roku , apiać od nowa sadzić.
DIY Holiday Bookmarks!
1 dzień temu