czyli lumpeks i graty.
A na początek coś na ochłodę, na szybko.
Świeże gałązki mięty i plasterki cytryny zalewamy wodą mineralną i wstawiamy do lodówki.
Woda nabiera lekkiego posmaku mięty i cytryny , mnie smakuje bardzo.Możemy sobie wrzucić do szklanki malinkę , lub czereśnię (jak w moim przypadku) albo kawałek arbuza , fajnie wygląda.
A teraz do rzeczy. Ponieważ pracuję do 18 rzadko kiedy mogę wyskoczyć do lumpeksu , ponieważ te z reguły są otwarte właśnie do 18 a co niektóre do 17.Ale w zeszłym tygodniu mi się udało zahaczyć o jeden i wyszperałam kupon fajnego grubego płótna.W sklepie oczywiście jeszcze nie wiedziałam do czego, ale przyda się:).No i się przydało , wlazłam na strych po wentylator i rzuciły mi się w oczy stare leżaki , które już wysłużone były (bardzo wyblakły i plamy od mazideł),ale bardzo wygodne.Tak wiec leżaczki dostały nowe ubranka i jeszcze trochę posłużą.
A,że został mi kawałek materiału, na leżak za mało ,zresztą trzeciego nie mam do obszycia, to uszyłam torbę plażową .Chociaż na plażę na razie się nie wybieram , ale jak by cuś to będzie jak znalazł.
Płótno wykorzystałam w całości , z resztek uszyłam dyndadełka do torby.
Torba prościutka , bo ze mnie krawcowa jak z szafy winda , ale i tak mi się podoba , bo moja:)
Wczoraj natomiast byłam na gratach , ale upał chyba zbyt duży , bo gratów nie wiele było.
Zresztą słońce tak paliło , że szybciutko przelecieliśmy (z mężem), a po za tym ceny to już mają czasami tak wywindowane , że człowiek rybę robi , albo parska śmiechem.
Nie była bym sobą gdybym wróciła z pustymi rękoma :)
nabyłam dzbanek , nie jest wielki , ale kształt mi się bardzo spodobał i koszyczek piknikowy , z przykryciem z materiału ściągniętego gumkami.
Pozdrawiam wszystkich wypoczywających i pracujących :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oj napiłabym się takiego orzeźwiającego napoju. Tymczasem pozdrawiam!!! nie gorąco, bo gorąca na razie dosyć :-)
OdpowiedzUsuńChciałabym umieć "taką prostą" torbę uszyć. Jestem pod wrażeniem. Walnąć się w leżaczek popić cudownej lemoniady, z pieknego dzbanka...
OdpowiedzUsuńchwilo trwaj ! Pozdrawiam
Tak samo przygotowuje napój.W takie upalne dni sprawdza się wspaniale.Pomysł z owocem w środku świetny. Na pewno wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńLeżaczki i torba cudne.Proszę mi tu nie kokietować,że nie umiesz szyć:)
Pozdrawiam ale nie gorąco bo więcej ciepła nie zdzierżę:)))
lezaczki slicznie wygladaja ale torba jest przesliczna:)))
OdpowiedzUsuńLezaki i torba uszyte swietnie, piszesz ze slaba z Cibie krawcowa to teraz udowodnilas ze doskonala.
OdpowiedzUsuńKoszyczek baardzo mi sie spodobal.
Pozdrawiam
I torba i leżaki super, naprawdę fajnie ci to wyszło! Podoba mi się również dzbanek, ma taki nietypowy kształt :))
OdpowiedzUsuńLeżaczki i torebka wspaniale wyszły:)Piękne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:)
no prosze co potrafia zrobic kobiece rece:)tez lubie koszyki wiklinowe ale one potem takie ciezki jak sie je czyms zaladuje
OdpowiedzUsuńBestyjeczko, tak tak , gorąca już dosyć:)
OdpowiedzUsuńMario, oby takie chwile bywały często:)
Moniko, to tylko pozszywanie prostokątów, a już jakiś zamek , albo co gorsza podszewka i zamek,:)
Domma79, dziękuję za odwiedziny:)
Ateno,Annaszo, Peninio, dziękuję i cieszę się , ze Wam się podobają moje wypociny , w całym tego słowa znaczeniu:))Strasznie gorąco uff.
Niedzielna, ja też uwielbiam koszyki, ale służą raczej do przechowywania moi robótek lub przydasi:)
Też bym się na taki ładniutki kuponik tkaniny skusiła, gdyby zechciał łaskawie "stanąć" na mojej drodze:))) A to co z niego wyczarowałaś...mmm śliczności, a w dodatku jakie "praktyczności":)!Leżaczki kuszą żeby na nich spocząć...a torba wprost zaprasza do wyjazdu...:) Koszyczek zaś tylko czeka na napełnienie "prowiantem":)))Piękne to wszystko Fredko...pozdrawiam serdecznie, Ewa:)!
OdpowiedzUsuńEwo , dziękuję:)
OdpowiedzUsuńTorba plażowa wprost bossssska!!!
OdpowiedzUsuńTorba wyszla slicznie.Jak powiesz teraz ze jestes kiepska krawcowa to przeloze Cie osobiscie przez kolano.klamociki wypatrzylas swietne.Kosz piknikowy jest super.
OdpowiedzUsuńprzepiękna torba !!!! nam się szykuje wakacyjny wyjazd a torby nie mam....może i ja się skuszę ? podpatrze troszkę i spróbuje podjąć wyzwanie ! cuuudo !
OdpowiedzUsuńBasiu , Moniko, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMagdo, podpatruj, szyj i chwal się:)
Mam taki leżaczek, poszperam w szmateksie i będzie nówka, jak Twój.
OdpowiedzUsuń