czwartek, 4 marca 2010

Tofik i reszta ferajny

Tofik jest u nas gościem.Przyszedł pod nasz dom  wieczorem , jakoś tak pod koniec września.Trząsł się z zimna, mimo iż było wtedy dość ciepło, mizerne ciałko było pokryte ranami i strupami, no i oczywiście był straaaasznie głodny.Dzięki pomocy Stowarzyszenia Tofik został wyleczony, musiał jeszcze przejść operację usunięcia guza.Jak do nas trafił wyglądał na kilku miesięcznego psiaka, okazało się , że ma około dwóch lat.Teraz Tofik jest poważnym facetem, ale tylko z wyglądu :) , Uwielbia się bawić, jest złakniony pieszczot (ciągle podkłada łepek do głaskania) no i jest wspaniały.Tofik czeka  u nas na adopcję .Mam nadzieję , że znajdzie się jakieś dobre serduszko , które przyganie Tofika i zapewni mu szczęśliwe życie.
Tofik  5 miesięcy temu
 
Tofik teraz

 
A to reszta mojej  ferajny :) Sonia vel Pikuś:)) , straszna rozrabiara, zaczepia wszystkie psy, nawet te cztery razy większe, co czasami kończyło się interwencją weterynaryjną (,Teraz już jako poważna pani ,( no w średnim wieku ) , trochę się ustatkowała, ale tylko trochę:)

 
No i Borys.Senior wśród  tej ferajny, ma 13 lat.Jest największą przytulanką jaką kiedykolwiek miałam:)Zawzięcie dzisiaj szukał oznak wiosny i nie pozwolił sfocić swojego oblicza:)

 
  
Trochę mi szkoda śniegu, tak tak szkoda, bo jak był śnieg to moje drzwi do domu , nie wyglądały tak

 
Pikuś mówi , to nie, to oni, ja jestem czyściutka.Taaa , nawet bardzo:))

 
A jak już zwierzyna w temacie to następne króliki się uszyły:)))

 
  
 
 Pozdrawiam Wszystkich cieplutko:))

5 komentarzy:

  1. Twoje psiutki sa urocze.Szmaciane zajaczki sa coraz piekniejsze .Widze ze trening czyni Mistrza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny i bardzo miły komentarz!
    Pozwoliłam sobie obejrzeć Twojego bloga.Cudne rzeczy tworzysz!
    Serwantka ,której dałaś drugie życie po prostu boska!
    I psiska masz świetne.Ja też mam pieska ,który wabi się Tofik.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Fredziu to piękne, że przygarnęliście Tofika, u Was ma prawdziwy dom, domu już szukać tak naprawdę nie musi. A Sonia to rzeczywiście psota, ja jej sie boję hehehhehe.
    A przy króliczkach wymiękam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Psiakom u Ciebie dobrze sie dzieje.
    Z króliczków wielkie słodziaki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Wam kochane za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń