Tofik 5 miesięcy temu
Tofik teraz
A to reszta mojej ferajny :) Sonia vel Pikuś:)) , straszna rozrabiara, zaczepia wszystkie psy, nawet te cztery razy większe, co czasami kończyło się interwencją weterynaryjną (,Teraz już jako poważna pani ,( no w średnim wieku ) , trochę się ustatkowała, ale tylko trochę:)
No i Borys.Senior wśród tej ferajny, ma 13 lat.Jest największą przytulanką jaką kiedykolwiek miałam:)Zawzięcie dzisiaj szukał oznak wiosny i nie pozwolił sfocić swojego oblicza:)
Trochę mi szkoda śniegu, tak tak szkoda, bo jak był śnieg to moje drzwi do domu , nie wyglądały tak
Pikuś mówi , to nie, to oni, ja jestem czyściutka.Taaa , nawet bardzo:))
A jak już zwierzyna w temacie to następne króliki się uszyły:)))
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko:))
Twoje psiutki sa urocze.Szmaciane zajaczki sa coraz piekniejsze .Widze ze trening czyni Mistrza.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny i bardzo miły komentarz!
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie obejrzeć Twojego bloga.Cudne rzeczy tworzysz!
Serwantka ,której dałaś drugie życie po prostu boska!
I psiska masz świetne.Ja też mam pieska ,który wabi się Tofik.
Pozdrawiam serdecznie
Fredziu to piękne, że przygarnęliście Tofika, u Was ma prawdziwy dom, domu już szukać tak naprawdę nie musi. A Sonia to rzeczywiście psota, ja jej sie boję hehehhehe.
OdpowiedzUsuńA przy króliczkach wymiękam.
Psiakom u Ciebie dobrze sie dzieje.
OdpowiedzUsuńZ króliczków wielkie słodziaki.
Pozdrawiam.
Dziękuję Wam kochane za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuń