niedziela, 1 kwietnia 2012

Jedyne w tym roku

Witajcie :)
Jedyne jajko  decu w tym roku jakie zrobiłam i zdaje się , że więcej nie będzie. Jakoś trudno mi się rozłożyć z farbami , lakierami itd, żeby nie liczyć na" pomoc" wnusia:) Razem wiec robimy wełniane kurczaki i obklejamy plasteliną plastikowe jajka, a w przyszłym roku spróbujemy decu:)
A oto wyżej wspomniana . Nie jest samotna , bo do towarzystwa dostała wydmuszkę oklejoną papierem czerpanym .
Zrobiłam też jeszcze kilka frywolitkowych ubranek na wydmuszki.
W dalszym ciągu pastelowe:)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym mojego bloga, a zwłaszcza dziękuję za miłe komentarze, ktróe jak zawsze są miodem na moje serducho:Pozdrawiam wszystkich cieplutko , bo chociaż za oknem już słońce ( rano padał śnieg) to zimno jest jak cholera:(

24 komentarze:

  1. Muszę Cię pocieszyć i tak jesteś lepsza niż ja...bo wogóle nie ubrałam żadnego jajka a Twoje ubranka frywolitkowe sa delikatne , subtelne i myślę,ze jaja się dobrze w nich czują.Nie to zeby mi się decu nie podobało ale frywolitkowe ubranka bardziej.
    Pozdrawiam też śnieżnie Ewa:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie delikatne te frywolitkowe jajka, bardzo mi się podobają:)U mnie tez nasypało śniegu!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fredziu nie wiem jak to się stało ale zaległości u ciebie miałam sporo. Piękne frywolitki, no ja tego ustrojstwa nie umiem, kiedyś jedna pani usilnie próbowała mnie nauczyć, ale bezskutecznie, tym bardziej podziwiam,. Mówisz że jedno jajeczko , ale jakie? z damusią , wklęsłe , jak dla mnie to cudne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu, ja frywolitki na czółenku też chyba się nigdy nie dam rady nauczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedno jajo, ale za to jakie ! Jest nieziemsko urocze. Zazdroszczę talentu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Fredziu Kochana,frywolitkowe pisanki cudne,a ta decu-jedna,ale za to jaka! Przepiękna jest! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,wszystkiego dobrego
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  7. Zachwycajace frywolitki(ja do dzis nie wiem z czym sie to je).To jajo jest przesliczne a zajaczek jaki milusi..i chyba Ci juz rzezucha wyrosla pieknie.Pozdrawiam milo :9

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ to decu dokładne,eleganckie,wyyyyjątkowo piękne!Frywolitek nadal zazdroszczę,to wyższa szkoła jazdy!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jajeczko cudne, ta frywolitkowa koroneczka dodaje jej tyle smaczku...
    Też zazdroszczę umiejętności robienia frywolitek !

    OdpowiedzUsuń
  10. jedno ale za to jakie piękne i super zrobione!A te Twoje frywolitki to są bajkowe i te kolorki...pozdrawiam i pocieszam że u mnie wiej jak w...BUziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prześliczna damulka, ta z papierem czerpanym i ziółkami(?) też urocza, a już frywolitkowe ubranka to czad! Przepięknie malowane pastelami :)
    Ech.... frywolitka to już poza moim zasięgiem - jakaś magia!
    Mam prześliczne frywolitkowe kolczyki, które zdobyłam przez wymiankę, oglądam je z zachwytem i wiem tylko, że takie urocze dyndki na nich nazywają się pikotki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Migoshia, w papierze faktycznie zatopione są jakieś roślinki przypominające miniaturowe"bazie" .

      Usuń
  12. Dziękuję Wam Kochane z tyle miłych słów :))
    Po takich pochwałach to ,aż chce się coś tworzyć:))))

    OdpowiedzUsuń
  13. No i zatkalo mnie .Tym razem nie kakao ,ale ta sliczna pisanka.Jest sliczna i przepiekna.Oj chyba bede musiala zrobic do Ciebie najazd i poogladac ja na zywo.Sciskam Cie mocno i cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Moniko przyjeżdżaj , stęskniłam się już za Tobą:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna pisanka, niepowtarzalna!
    Życzę Wspaniałych i Rodzinnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczności!To z damą to jajo z klasą!
    A te frywolitkowe są takie delikatne.Bardzo dużo uroku mają :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękne są...pozdrawiam i wesołych Świąt;-)

    OdpowiedzUsuń