Witam w Nowym Roku i życzę Wam kochani Wszystkiego Dobrego.
A dopadł mnie wirus grypy ( pierwszy raz od dziesięciu lat) i to kiedy , dzień przed Sylwestrem :(.
Nie powiem , żeby jakoś bardzo pokrzyżował mi plany , ale trochę mi szkoda, że przespałam Nowy Rok.
Ale jak już największa gorączka minęła, to nawet fajnie jest raz na jakiś czas poleżeć sobie w dzień (byle nie za długo), nie przejmować się paleniem w kominku, obiadkami i tysiącem innych domowych i zawodowych spraw.
Jednak tak całkiem fajnie to nie było , no bo i objawy grypy (po za gorączką )dawały znać o sobie i mąż podawał mi jedzonko do łóżka , a ja nie cierpię jeść w łóżku,ale chociaż miałam czas na dokończenie lektury , którą zaczęłam czytać przed świętami.
Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał tej książki , to gorąco polecam.
Muszę zdobyć dwa następne tomy, podobno jeszcze bardziej wciągające.
Nawet troszkę udało mi się po wyszywać :)
Hafcik jeszcze nie skończony i konkretnego przeznaczenia też nie ma , ale sprawiłam sobie przyjemność i potrenowałam trochę wstążeczkowo , a jak wiadomo trening .....
Wczoraj wieczorem podstępny wirus zaatakował ponownie, tylko tym razem mojego Męża i teraz on leży cierpiący , a ja robię za pielęgniarkę.
Jak tylko odstawiłam wnuka do przedszkola, zaraz wstawiłam dla mojego chorego pożywny rosołek i teraz uciekam zrobić makaron, no bo przecież rosół najlepszy jest z domowym makaronem :)
Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i życzę Wam , aby wirusy grypy i wszelkie inne chorobowe paskudztwa omijały Was szerokim łukiem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudowny haft wstążeczkowy! Wydaje mi się trudny, więc obchodzę go z daleka, może niesłusznie. Widzisz, nic za darmo - leżakowanie trzeba teraz odpracować :) Znamię lwa czytałam - chyba wszystkie 3 części - Głos w wietrze wg mnie najlepsza. Pozdrawiam i zdrówka życzę. Dzięki za odwiedzinki :)
OdpowiedzUsuńFredziu-zdrowia dla Ciebie i Twoich Bliskich! Niech choróbska omijają Was wielkim łukiem!
OdpowiedzUsuńA haft przepiękny,zazdroszczę umiejętności.
Pozdrawiam Cie pięknie
Maja
Fredka, życzę przede wszystkim duuużo zdrówka Tobie, no i mężulkowi. Powiedz mi kochana jak się robi takie cudowne hafty? Za każdym razem oczy mi się śmieją do tych Twoich arcydzieł. Ja też tak chcę umieć. Jak się tego nauczyłaś? Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńMilenko, ja jeszcze nie poznałam wszystkich ściegów haftu, ale te którymi wyszywam nie są trudne, radzę Ci spróbować:)
OdpowiedzUsuńMaju, dziękuję:)
Aniu, haftu uczę ( dopiero się uczę :)) z internetu , na YouTube jet dużo instrukcyjnych filmików np ten:
http://www.youtube.com/watch?v=aqLsxSVnjwA&NR=1
Fredziu jesteś w moim obecnym temacie , siedzę też nad kapeluszem do mojej damy i dobieram wstążeczki, pobuszowałam też w necie za wzorami kwiatów ze wstążeczki. Twoje puzderka piękne, podziwiam.
OdpowiedzUsuńAsiu , a ja właśnie oglądałam kapelusz i suknie swojej lalki z myślą ozdobienia ich haftem:)
OdpowiedzUsuńAniu , ale byka strzeliłam , filmów instruktażowych oczywiście:)
http://houseofart.blogspot.com/2008/02/wsteczkowy-kfiotek-ribbon-flower.html
Ja miałam tylko przeziębienie przed na dzień przed Sylwestrem, ale musiałam sobie z nim radzić na chodzie przygotowując imprezę na 8 osób
OdpowiedzUsuńHaft piękny!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok,spełnienia marzeń i samych uroczych chwil!
Życzę zdrówka!
Dziękuję serdecznie za odwiedziny i miłe słowa na blogu! Ślę ciepłe pozdrowienia!
Peninia*
Po tym całym nawale świątecznych przygotowań nie dziwię się,że Cię wirus dopadł.Napewno byłaś przemęczona więc odpoczynek się przydał.Haft idzie Ci coraz lepiej! Dziękuję za milutkie komentarze u mnie...pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńFredziu zdrówka całej rodzinie!
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię przeziębień i grypy, temperatura odbiera ze mnie cale życie.
Haft piękny,
Pierwszy raz widze coś równie wspaniałego!Nie wiedziałam do tej pory,że z wstążeczek można zrobić coś tak wspaniałego!Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla Was:) haft piękny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Fredziu, dziękuję za podpowiedź. Chciałabym spróbować nauczyć się tego haftu. Udało mi się niedawno kupić w "sklepie z drugiej reki" niedrogo bo za 40 złotych piękną narzutę na łóżko z takim haftem. Jest duża i śliczna, ale w pięciu miejscach kwiatuszki się rozsupłały i chcę to w miarę fachowo naprawić. Mam nadzieję, że te filmiki mim pomogą. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńWirusy są podstępne i zdradliwe ale Ty swój sporzytkowałaś super.
OdpowiedzUsuńHafcik rewelacyjny a książki nie czytała ale teraz mam tak potworny brak czasu że...wrrr bo czytać lubię bardzo!!!
zdrówka zyczę...a haft oszałamiający:)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już jesteście zdrowi.
OdpowiedzUsuńHaft rewelacyjny !
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny